Strona głowna » Gospodarka » Wczorajszy rekord temperatury, a co później?

Wczorajszy rekord temperatury, a co później?

Wczorajsza temperatura za oknem nie miała zbyt wiele wspólnego z jesienią. Mogła ewentualnie przypominać złotą, GORĄCĄ, polską jesień. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił, że 3 października padł nowy rekord ciepła w Polsce. O godzinie 12:50 w Legnicy (woj. dolnośląskie) temperatura wynosiła 29,2 st. C. Tak gorąco w październiku nie było od 1966 roku.

W ostatnich miesiącach coraz częściej zaczynają padać rekordy temperatur powietrza. Nie powinno nas to już dziwić, powszechnie wiadomo, że jest to winą ocieplenia klimatu. Najnowsze opinie meteorologów nie są optymistyczne. Wszystko wskazuje na to, że średnia temperatur ciągle będzie rosnąć. Wiele osób, które negują występowanie zjawiska ocieplenia klimatu powołuje się na fakt, że „w zimie zdarza się śnieg”, „wczoraj to było bardzo zimno a mamy przecież lipiec”, „cały tydzień padał deszcz i było tylko 20 st. C.” Mylenie bieżących wydarzeń pogodowych z długoterminowymi trendami klimatycznymi jest niestety coraz powszechniejsze. Kilka nieprzyjemnie zimnych dni na Podkarpaciu nie ma nic wspólnego z długoterminowym trendem wzrostu globalnych temperatur – aby znaleźć zależności należy przyjrzeć się zmianom pogody w dłuższym okresie – najlepiej dekad.


Dane: IMGW
Źródło mapek: Nauka o Klimacie

W praktyce wygląda to tak

Ocieplenie klimatyczne, a co za tym idzie niekorzystne zmiany klimatyczne stają się faktem, który jest nie do podważenia. Żałuję, że wiele współczesnych polityków nic sobie z tego nie robi – w końcu to my młodzi będziemy żyć na tej planecie oraz nasze dzieci – myślenie przyszłościowe nie wszystkim służy. W naszym narodowym obowiązku jest to, aby przeciwdziałać katastrofie klimatycznej – co mamy zamiast tego? Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w 2014 roku wygrywa plebiscyt „Klimatyczna bzdura roku” wypowiedzią, że „dwutlenek węgla nie może być szkodliwy, skoro spożywamy go w napojach gazowanych.” Pan Ziobro jest Prokuratorem Generalnym, nie ekologiem – nie wymagajmy. W tym samym plebiscycie nominowany został również Krzysztof Bosak, lider Konfederacji, powiedział on: „Uważam, że sformułowanie kryzys klimatyczny jest wymysłem lewicy”. Polityk w tym przypadku odpowiedzialność zrzuca na inną opcję polityczną. I my w Polsce dziwimy się dlaczego mamy tak słabe rozwiązania ochrony klimatu, skoro czołowi politycy przeczą zasadom nauki? Do tego dochodzą masowe wycinki drzew, pożary nielegalnych składowisk śmieci, zatrucie Odry i inne problemy środowiska z jakimi musimy mierzyć się w Polsce. Jak rząd radzi sobie z tymi zaniedbaniami? Sami odpowiedzmy sobie na to pytanie.

Co dalej?

Organizacje pozarządowe, różne stowarzyszenia, ekolodzy, naukowcy i zwykli obywatele od lat apelują w tych sprawach, z jakim skutkiem? Czy na horyzoncie pojawia się widmo nieuniknionej katastrofy ekologicznej? Jakie realne kroki zostały podjęte przez rząd w ostatnich latach? Według części młodych ludzi zbyt małe lub niewiele nieznaczące. Czy w takim razie po wyborach się coś zmieni?

Summary