Udany rewanż UKS Kępy MOSiR Dębica

Mecz zespołów znajdujących się na podium obecnych rozgrywek obfitował w wiele emocji i zwrotów akcji. Rozpoczęło się znakomicie dla gospodarzy, Dominik Czaja znajdował się w polu serwisowym od stanu 1:1 do stanu 9:1. Tak wysokie prowadzenie siatkarzy z Dębicy to zasługa świetnie wyprowadzanych kontr, skutecznych bloków, asa Dominika i skończonych przechodzących piłkach przez środkowego Jakuba Soleckiego. Wraz z trwaniem tej odsłony Kępa powiększała swoją przewagę, a po ataku Pawła Szymanika na tablicy świetlnej widniał wynik 1:0. Gospodarze poszli za ciosem i drugą partię zwyciężyli 25:21. Od stanu 18:17 siatkarze z Dębicy zdobyli pięć punktów z rzędu, co okazało się kluczowe do sukcesu w tym secie. Dębiczanie mogli cieszyć się z prowadzenia 2:0 po zbiciu ze środka Soleckiego.

W trzeciej odsłonie doszło do emocjonującej końcówki. Niestety dla gospodarzy przy stanie 22:23 z lewego skrzydła pomylił się Kościółek, który zastąpił w trakcie trwania tej partii kapitana zespołu Maksymiliana Pazdana. Przy stanie 23:24 serwis w aut posłał Szymanik. Goście nie zamierzali poprzestawać na zwycięstwie w tym secie i pewnie rozstrzygnęli kolejną partię, tym razem 25:20. O losach meczu musiał zadecydować tie-break. W nim Kępa zachowała więcej zimnej krwi. Końcówka należała do środkowego dębickiej drużyny Daniela Popieli. Najpierw przy stanie 14:14 skończył bardzo ważny atak, następnie kilka chwil później zakończyć mecz zbiciem z przechodzącej piłki. Dębiczanie po tej wiktorii wracają na fotel lidera rozgrywek.

UKS Kępa MOSiR Dębica 3:2 TKF ITS Anilana Rakszawa (25:14, 25:21, 23:25, 20:25, 16:14)

Skład : Karnas, Pazdan (k), Czaja, Solecki, Popiela, Szymanik, Dzwierzyński (l), Jurczyński (l) oraz Kościółek, Pichla