Z księdzem prałatem Józefem Doboszem, proboszczem Parafii Miłosierdzia Bożego w Dębicy o symbolach Wielkiego Postu i Wielkanocy oraz o wizycie w Ziemi Świętej rozmawia Katarzyna Sobieniewska – Pyłka
– Nasz świat jest pełen symboli. Wierzymy w ich moc, ale często zapominamy co tak naprawdę oznaczają. W ostatnich dniach przyszło nam przeżywać wiele symboli związanych z Wielkim Postem. Przed nami Wielkanoc także pełna symboli, może to najlepszy moment, by przypomnieć ich znaczenie?
– Symbole mają rzeczywiście ogromne znaczenie w naszym życiu. Mają wielką treść. We wszechświecie panuje cudowny porządek stworzony przez Pana Boga. I tak jak mamy cudowny porządek pór roku: wiosna, lato, jesień, zima, tak i w życiu kościoła jest taki porządek liturgiczny, który uświadamia, co ważnego dokonało się w dziejach świata, a właściwie w dziejach naszego zbawienia. Na wzór tych pór roku kościół uporządkowuje rok liturgiczny rozpoczynający się Adwentem, który zapowiada nam przyjście Zbawiciela. Po czasie Adwentu, czyli czasie narodzenia następuje czas Wielkiego Postu. A Wielki Post to czas przeżywania Chrystusowej męki i zmartwychwstania – najważniejszych wydarzeń z historii naszego zbawienia.
– I teraz wyjaśnijmy najważniejszą liczbę – symbol, związaną z postem, czyli znaczenie liczby 40.
– Ta liczba jest nie tylko symbolem, ale przypomnieniem tego, że Pan Jezus przed swoją męką przebywał przez 40 dni na pustyni na modlitwie i poście zarazem.
– Kolejny ważny symbol związany z Wielkim Postem to popiół.
– No właśnie, początek Wielkiego Postu kościół rozpoczyna w środę popielcową po to, aby nam uświadomić przemijanie tego świata, nawet słowa wypowiadane podczas posypania głów popiołem są bardzo mocne: prochem jesteś i w proch się obrócisz, ale Pan Cię wskrzesi. W środę popielcową kościół proponuje też wypowiadanie słów: nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Te słowa w są szczególnie aktualne, bowiem Komisja Episkopatu Polski uczyniła je hasłem tego roku duszpasterskiego. W tych słowach zawarty jest cały problem ludzkiego życia: mamy nieustannie się nawracać, dokonywać refleksji, przemiany naszego życia, a w szczególny sposób czynić to w czasie Wielkiego Postu.
– Najważniejszy symbol Wielkiego Postu to chyba jednak znak krzyża…
– Znak Krzyża, to znak naszego zbawienia. Na krzyżu Pan Jezus umarł, dokonał odkupienia człowieka i całego świata. Zwyciężył zło, śmierć. Otworzył nam niebo. Dla każdego człowieka dobrej woli, nie tylko dla Chrześcijanina, to znak niepojętej miłości Boga do człowieka.
– Co symbolizuje Droga Krzyżowa?
– To symbol męki, cierpienia i śmierci. Zanim Pan Jezus umarł na krzyżu, wcześniej został niesprawiedliwie skazany na śmierć i to śmierć krzyżową, która była najbardziej poniżającą. Włożono na niego ten krzyż, który dźwigał na Górę Kalwarię. Szedł tą drogą przymuszony, ale też nie sam. Spotykał na niej Szymona Cyrenejczyka, spotkał swoja matkę Maryję, niewiasty które nad nim płakały, pocieszał je jednak i napominał by płakały nad swoimi synami, bo tyle zła się dzieje wokół. Spotkał też świętą Weronikę. Dla upamiętnienia tej drogi po dziś w Jerozolimie odprawiana jest w każdy piątek droga krzyżowa, podobnie jak we wszystkich świątyniach chrześcijańskich. Wszystko po to by przypomnieć tę drogę na wzgórze Kalwarii, gdzie został ukrzyżowany.
– O czym nam, ludziom, grzesznikom ma przypominać ten symbol?
– To nam wszystkim powinno symbolizować otwarcie oczu, otrzeźwienie. Wobec znaku krzyża nie można przejść obojętnie. Tez znak krzyczy, zwłaszcza dzisiaj, że Bóg do końca nas umiłował, za nas oddał swoje życie i każdy kto w niego wierzy nie może zapominać, za jaką cenę został odkupiony.
– Co oznaczają Gorzkie Żale?
– To polska tradycja, rozważania tajemnic Chrystusowej męki i śmierci ułożona w sposób poetycki, wyśpiewana ze smutkiem, połączona z kazaniem pasyjnym.
– Oprócz wielkopostnych, równie ważne są symbole wielkanocne, a pierwszym z nich są palmy.
– Palmy to znaki, które towarzyszą niedzieli palmowej na tydzień przed Wielkanocą. Symbolizują fakt, że w ostatnią niedzielę przed śmiercią na krzyżu, Pan Jezus udał się do Betanii, drogą przy której rosły ogromne palmy. Kiedy o tym mówię, odzywa się we mnie nuta głębokiego wzruszenia, bo sam kiedyś brałem udział w procesji palmowej z Jerozolimy do Betanii i z powrotem z Betanii do Jerozolimy – bo taka jest tradycja. To ogromnie wzruszające przeżycie, bo można spotkać tam pielgrzymów z całego świata. A wokół nich las prawdziwych rosnących tam palm. Kilkanaście lat temu, kiedy odbywałem tę pielgrzymkę spotkałem też polskich żołnierzy, którzy pełnili misje pokojową na Wzgórzach Golan. To było przemiłe spotkanie, które do dziś chwyta mnie za serce. Wspólna braterska modlitwa, o której trudno zapomnieć. Największym jednak przeżyciem był fakt, że szedłem po ziemi, po której stąpał kiedyś Pan Jezus. Niedziela Palmowa tam przeżyta miała wielki wymiar, podobnie jak cały Wielki Tydzień zakończony Wielką Niedzielą. Wszystko działo się bowiem w tych miejscach gdzie żył, umierał i zmartwychwstawał Chrystus.
– I kolejny symbol, święcone pokarmy.
– To piękna tradycja chrześcijańska. W wielka sobotę wierni przynoszą do kościoła pokarmy, które zostają poświęcone. One symbolizują radość zmartwychwstania. W koszyczkach do święcenia nie może zabraknąć baranka, Pan Jezus jako baranek został zabity – tak mówi Pismo Święte. Nie może zabraknąć też jajka – symbolu odradzającego się życia. Ważny jest również chleb, sól i wszystko inne co człowiek spożywa, bo Pismo Święte mówi, że Pan Jezus po zmartwychwstaniu żeby przekonać Apostołów że jest on prawdziwy, żywy i ten sam, który z nimi się spotykał, wziął rybę, chleb i spożywał. W ten sposób okazał, że naprawdę zmartwychwstał.
– I został nam jeszcze śmigus – dyngus.
-A to już ludowy zwyczaj, dla uciechy. Nie ma on chrześcijańskiego wymiaru, ale jest taką naszą tradycją. W końcu to bardzo radosne święta.
Czytaj także w wersji papierowej tygodnika „Wiadomości Dębickie”