Strona głowna » Gmina Dębica » Latoszyński zdrój w baśni o wężowym sercu

Latoszyński zdrój w baśni o wężowym sercu

Powieść Radka Raka to baśń, w której prawda miesza się z legendami, realny świat z mitycznym. Na tle opisanych wydarzeń, nie tylko my poznajemy znane nam miejscowości naszego powiatu takie jak Pilzno czy Brzostek. Poznają je także na nowo czytelnicy książki z całej Polski.

W fabułę baśni wpleciono wizję uzdrowiska w Latoszynie. Historię przedstawia Wiktoryn Bogusz – syn Stanisława, byłego szambelana króla Stanisława Augusta. Wiktoryn był ponadto właścicielem Siedlisk.

W wizji tej Latoszyn opisywany jest jako mała wioska niedaleko Dębicy (w baśni Dębica nazywana jest Emaus). Tu Wiktoryn Bogusz planował utworzyć uzdrowisko w skład którego miał wchodzić: dom zdrojowy, hotele i pensjonaty. Tam zaś gdzie przed wiekami wznosiła się ponoć świątynia pradawnych bóstw słowiańskich – peruna i swaroga – usytuowana miała być pijalnia wód z ogrodem w stylu angielskim.

Czy trzeba lepszej sławy i reklamy dla Latoszyna-Zdroju jak ten opis zawarty w powieści Radka Raka pt. „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”. Książka ta przecież już trafiła i nadal trafiać będzie do tysięcy rąk czytelników. Pomogą w tym zdobyte przez autora nagrody – w tym Literacka Nagroda „Nike”.

Pijalnia wód mineralnych powstała już w Latoszynie według nieco innej wizji niż ta przedstawiona przez jednego z bohaterów wspomnianej baśni. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby to nie tylko elementy historii wykorzystywano w baśni, ale żeby baśń zaistniała w najnowszej historii. Takim wydarzeniem mógłby być wieczór autorski połączony z promocją książki – wszystko to w latoszyńskiej pijalni. Wszak rola pijalni wód mineralnych w innych uzdrowiskach wykracza poza funkcję urządzeń lecznictwa uzdrowiskowego. Często bowiem pijalnie są centrami kulturalnymi miejscowości uzdrowiskowych, stanowiąc miejsce, gdzie odbywają się koncerty czy wystawy, gdzie promowana jest kultura. Póki co na przeszkodzie ku temu stoi pandemia, której nikt nie przewidział, ani w rzeczywistości, ani w świecie fantazji opisanej w baśni o wężowym sercu. Jedno jest pewne – warto pamiętać o swojej małej ojczyźnie i przy każdej możliwej okazji ją promować, tak jak to uczynił Radek Rak.

Latoszyński zdrój w baśni o wężowym sercu

Latoszyński zdrój w baśni o wężowym sercu (fot: SGURP, Powergraph / fotomontaż)

0 0 głosów
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x