Czy Dębiczanie poprą protest?

Kilka tygodni temu Donald Tusk, podczas swojej trasy objazdowej po kraju, zaprosił wszystkich zmęczonych, wściekłych i zmartwionych Polaków do wielkiego Marszu – 4 czerwca w samo południe w okolicach Alej Ujazdowskich. Celem marszu ma być protest przeciwko bezprawiu, łamaniu Konstytucji, praw człowieka, niszczeniu gospodarki oraz bezradności obecnego rządu. Jaki wydźwięk rzeczywiście ma marsz i czy ma jakikolwiek sens w obecnej sytuacji?

Zaginiona rosyjska rakieta pod Bydgoszczą, ustawa LexTusk i nieustanne problemy z sądownictwem i Trybunałem Konstytucyjnym. To tylko kilka ostatnich afer, które niepokoją Polaków. Wszystkie te rzeczy dzieją się na oczach ludzi, którzy coraz bardziej mają tego dość. Jaki jest tego skutek?
Według doniesień medialnych marsz zgłoszony jest na 50 tysięcy osób, aczkolwiek finalnie okazać się może, że będzie to znacznie więcej. Udział w marszu zadeklarowały wszystkie demokratyczne, opozycyjne ugrupowania. Protest wesprze wiele organizacji pozarządowych, grup społecznych, związków zawodowych, celebrytów, aktywistów oraz co najważniejsze, zwykłych oburzonych obywateli.
Można odnieść wrażenie, że marsz ten stał się dla Polaków symbolem buntu i pierwszym przystankiem do okazania niezadowolenia z rządów obecnej władzy. Twitter, Facebook i Instagram są przepełnione licznymi deklaracjami, poleceniami i zachętami do udziału w marszu. Można rzec, że wydarzenie 4 czerwca zjednoczyło całą opozycję – jest okazją do dania upustu złości i frustracji.

Jaka jest mobilizacja na Podkarpaciu? Czy Dębiczanie poprą protest?
Wyjazd na marsz organizowany jest z co najmniej kilku podkarpackich miejscowości, w tym z Rzeszowa, Przemyśla, Sanoka oraz Dębicy.
Podkarpacie pomimo, że uważane jest „bastionem PiS” nie odpuszcza. Przykładem tego, jest zaangażowanie się stowarzyszenia Nowej Generacji. Młodzi z całego województwa 4 czerwca wspólnie jadą zaprotestować. Członkini stowarzyszenia, Amelia Siorek swój udział w marszu komentuje tak: „Jadę ponieważ nie godzę się na uderzanie w moje fundamentalne prawa. Chcę Polski demokratycznej i praworządnej – nie mogę już biernie patrzeć na to co dzieje się z naszym krajem”.

Czy Dębiczanie poprą protest? (fot.: pixabay.com)