Strażacy musieli wybić szybę w drzwiach, po tym jak 9 lutego br. w ZUS zasłabł ochroniarz. Inny pracownik firmy poinformował, że nie ma kontaktu z kolegą znajdującym się w budynku administracyjnym przy ul. Piłsudskiego. Na miejsce przyjechały służby ratownicze. Prawdopodobnie mężczyzna miał atak cukrzycowy.