Policjanci z Czarnej zatrzymali 15-latka, który próbował sprzedać skradzione wcześniej przedmioty. Funkcjonariusze ustalili, że razem z nim w kradzieżach brali udział jego rówieśnik oraz 19-latek. Łączną wartość skradzionych przez nich przedmiotów oszacowano na kwotę 14 tysięcy złotych.
Zawiadomienia o kradzieżach wpływały do posterunku policji w Czarnej od stycznia br. Na początku roku sprawcy ukradli z prywatnej posesji odśnieżarkę spalinową oraz pilarkę, o łącznej wartości sześciu tysięcy złotych. W lutym w Golemkach z jednej z firm skradziono elektronarzędzia o wartości około 2,5 tysiąca złotych. Początkiem marca z tej samej firmy skradziono kolejne elektronarzędzia, tym razem poszkodowany straty wycenił na 3200 złotych. Kilka dni później złodzieje okradli tą samą firmę po raz trzeci. Ich łupem padły markowy agregat prądotwórczy oraz szlifierka kątowa, o łącznej wartości 2400 złotych.
Wieczorem 7 marca policjanci zatrzymali jednego ze złodziei. Okazał się nim 15-letni mieszkaniec Czarnej. Nastolatek został zatrzymany zaraz po próbie sprzedaży skradzionych urządzeń. Chłopiec uciekał przed policjantami volkswagenem golfem. Pościg zakończył się w Łękach Dolnych. Dalsze ustalenia funkcjonariuszy doprowadziły do wspólników nastolatka. Byli nimi 15-letni mieszkaniec Golemek oraz 19-letni mieszkaniec Czarnej. Policjanci odzyskali już część skradzionych przedmiotów. Złodziejom przedstawiono zarzuty, do których się przyznali i złożyli obszerne wyjaśnienia. Nieletni, 15-latkowie za swoje czyny odpowiedzą przed sądem rodzinnym. Jeden z nich odpowie również za jazdę samochodem bez wymaganych uprawnień. Policjanci ustalają pochodzenie pojazdu, którym uciekał nieletni. Z kolei 19-latkowi za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.