Strona głowna » Dębica » Obraz powinien przekazywać emocje

Obraz powinien przekazywać emocje

Rozmowa z Markiem Świerczkiem, filmowcem, właścicielem dębickiego Studia Nakręceni, autorem teledysku do utworu rapera Boriego „Bez intra”, którego premiera odbyła się 17 lutego br.

Na swoim koncie masz teledyski m.in. Totentanz, Kosa, KoZy, Boriego. Czy trudno jest zrobić teledysk ?

Myślę, że samo nakręcenie teledysku nie sprawia osobie filmującej większego problemu pod względem technicznym, natomiast trudno jest zrobić klip, który będzie opowiadał utwór muzycznie, nie zawsze w dosłowny sposób. Moje dotychczasowe produkcje są właśnie takimi pierwszymi próbami czy krokami w opowiadaniu pewnych historii obrazem.

A ten konkretnie ? Do muzyki Boriego ?

Ten klip jest dość wyjątkowy ponieważ powstał spontanicznie. Najpierw był pomysł, po czym w jeden wieczór nagraliśmy cały praktycznie materiał zdjęciowy. Montaż pochłonął trochę więcej czasu ale myślę że przy takiej formie jaką obraliśmy nie mieliśmy większych trudność ze skończeniem tego projektu. Myślę, że większość utworów Boriego powinna mieć fabularne klipy, a „Bez intra” to tylko zapowiedź innych. Ciekawych tej muzyki zapraszam na jego kanał na youtube.

Obraz ma promować muzykę. Na dyrektorze obrazu, czy jak w Twoim przypadku również reżyserze spoczywa częściowa odpowiedzialność za sukces. Czy efekt finalny Cię zadawala czy chciałbyś poprawiać w nieskończoność ?

Uważam, że obraz powinien przekazywać emocje jakie niesie muzyka. Jeśli premiera jakiegoś klipu, którego jestem autorem się przeciąga a ja po raz kolejny oglądam wersję finalną, zawsze mnie korci, by coś zmienić, coś znajdę według mnie do poprawki i niestety nie zawsze są już to dobre poprawki.

Jesteś autorem wielu relacji z imprez, festiwali muzycznych. Czy to wynika tylko ze względu na zlecenia, że akurat się takie trafiają, czy ta muzyka gdzieś tam w Tobie gra ?

Z jednej strony to trochę zbieg okoliczności, z drugiej natomiast z wielką chęcią angażuję się jeśli tylko mam możliwość realizacji projektów muzycznych jak, teledyski czy tzw. aftermovie z imprez i koncertów. Są to znacznie prostsze i krótsze formy od pełnometrażowego filmu ale dające satysfakcje oglądania dla widza i często trafiające do szerokiego grona odbiorców.

Jesteś też autorem wielu filmów reklamowych i promocyjnych. Czy łatwo w kilku ujęciach jest promować firmę, szkołę sportową czy firmę budowlaną ?

Niektóre projekty reklamowe nawet filmów internetowych są bardzo wymagające, inne mniej ale nawet wtedy trzeba pogłówkować, w jaki sposób dobrze zrealizować tę konkretną produkcję, o czym ona jest i do jakiego odbiorcy ma ona trafić. Wszystko zależy od potrzeb klienta. Reklamy nawet te internetowe, nie tylko telewizyjne, bardzo często wyglądają jak profesjonalne filmy krótkometrażowe. Niekiedy z przekazem czy morałem bądź z wielką dawką humoru zawartą w kilkunastu sekundach. Reklamy mają swoje festiwale i są nagradzane nagrodami filmowymi. Więc myślę, że na pewno nie jest tak prosto nakręcić fajną reklamę, ale jest to wykonalne. Moi klienci dotychczas byli zadowoleni ze spotów, które dla nich wykonałem.

Niedawno odbył się w Krakowie pokaz krótkometrażowego filmu Eden, którego jesteś współautorem i współproducentem ? To zupełnie inna forma sztuki niż teledysk, dotyka poważnych tematów. Planujesz robić jeszcze takie filmy ?

Eden to film, przy którym pracowałem jako dyrektor obrazu. Jest to to mój film dyplomowy na ukończenie kierunku operatorskiego w szkole filmowej w Krakowie . Studio Nakręceni natomiast wsparło produkcje sprzętem filmowym i tak stałem się także współproducentem filmu. W najbliższym czasie raczej nie będę pracował przy tego typu produkcji, za to wiosną przygotowuję się do kolejnego krótkiego metrażu, też jako dyrektor obrazu, tym razem w filmie wojennym. Mam nadzieje także w niezbyt odległej przyszłości rozpocząć pracę nad pełnym metrażem.

Więcej w wydaniu papierowym tygodnika „Wiadomości Dębickie” dostępnego w Twoim sklepie.

Klip można oglądać na https://www.facebook.com/nakreceni.debica/