Inny przewodniczący, zastępcy i zupełnie zmienione komisje – nowe rozdanie w Radzie Miasta Dębica. Styl jednak daleki od tego, który przystoi powadze zgromadzenia decydującego o przyszłości miasta. Wprowadzone zmiany raczej nie oznaczają końca gierek i wojen międzypartyjnych.
Temat odwołania przewodniczącego wracał na obrady dębickich rajców jak bumerang. W skrócie wyglądało to tak, że opozycja zgłaszała wnioski, radni Klubu Prawa i Sprawiedliwości mający większość go odrzucali. Jednak jak mówią słowa pewnej popularnej piosenki „nic nie może przecież wiecznie trwać….”. Po braku jednomyślności w jednym z głosowań z szeregów obozu rządzącego usunięto Józefa Sieradzkiego, tym samym nastąpiła zmiana sił w radzie. Pozwoliło to przy trzecim podejściu skutecznie obalić z funkcji Mateusza Cebulę. O ile zmiany w rozkładzie sił w radzie i idące za tym przetasowania na stanowiskach nie dziwią, o tyle wciąż jednak zastanawiają nie do końca poważne zachowania towarzyszące tym wydarzeniom.
Podczas obrad na sali sesyjnej dębickiego ratusza nie brakowało uszczypliwych komentarzy, zabierania głosu bez wcześniejszego udzielenia go przez prowadzącego sesję i prześmiewczych gestów czy reakcji. Wśród grupy radnych, którzy do tej pory stanowili większość i dzięki temu przez prawie połowę kadencji jednym głosem przyjmowali lub odrzucali uchwały bez zbędnego zamartwiania się zdaniem opozycji, znalazły się teraz osoby, które nie potrafiły zachować powagi wymaganej na obradach. Były prywatne wycieczki, zarzuty kłamstwa i poprawianie wyznaczonego do prowadzenia obrad Józefa Sieradzkiego. Będący jeszcze niedawno w opozycji radni z czterech ugrupowań również nie ułatwiali zadania prowadzącemu. Ciągłe podpowiedzi, zwracanie uwagi i poprawianie sprawiało wrażenie, jakby nowo wybrany przewodniczący nie radził sobie z obowiązkami, nie był do końca przygotowany, a do prowadzenia obrad potrzebował suflerów.
Mieszane uczucia pozostawił również fakt, iż nowa większość zadecydowała o pozostawieniu trzech stołków dla wiceprzewodniczących rady. Wcześniej będąc w opozycji ci sami radni głośno i negatywnie komentowali taką ilość zastępców szefa rady. Jak widać kolejny raz zastosowanie ma stara jak świat zasada, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – w tym przypadku siedzenia w Radzie Miasta.
Całość trwającego ponad 7 godzin posiedzenia obejrzeć można na kanale w serwisie YouTube.
Link do obrad: https://www.youtube.com/watch?v=yjMJqrirhKY