Strona głowna » Dębica » Terroryści zaatakowali ratusz

Terroryści zaatakowali ratusz

Tuż po godzinie 8.00 rano 28 września w ratuszu w Dębicy wybuchł pożar a budynek zaatakowali terroryści. Z pomieszczeń przy Ratuszowej zostali ewakuowani wszyscy pracownicy Urzędu Miejskiego i przebywający tam mieszkańcy a służby przybyłe na miejsce starały się ugasić ogień.

Tak wyglądał scenariusz przeprowadzonych w Urzędzie Miejskim obronnych ćwiczeń ewakuacyjnych.  Dalsza część ćwiczeń odbyła się na terenie Wodociągów Dębickich gdzie symulowano reakcję na atak terrorystyczny na ujęcie wody pitnej dla miasta. Zarówno w Urzędzie Miejskim jak i w Wodociągach Dębickich wszyscy terroryści zostali ujęci przez policję i antyterrorystów.

Po ogłoszeniu alarmu pożarowego budynek Urzędu Miejskiego opuścili wszyscy pracownicy i klienci. Ogółem ewakuacji poddanych zostało blisko 150 osób, z których żadna nie ucierpiała. Na miejsce pożaru przybyła straż pożarna, jednostka antyterrorystyczna oraz policja. W ciągu kilkunastu minut ujęci i zidentyfikowani zostali mężczyźni podejrzani o terroryzm. Podczas akcji wykryto IED, czyli improwizowany ładunek wybuchowy, w związku z tym konieczna była interwencja policyjnego pirotechnika. Na miejscu cały czas pracowały jednostki straży pożarnej gasząc pożar, a funkcjonariusze jednostek antyterrorystycznych przeczesywali okolicę w poszukiwaniu niebezpiecznych materiałów. Po zakończonej akcji pracownicy urzędu i petenci mogli powrócić do urzędu.

Drugie zgłoszenie o ataku terrorystycznym napłynęło po godzinie 9.00 z Wodociągów Dębickich, gdzie terroryści zaatakowali ujęcie wody pitnej dla miasta. Antyterroryści uzyskali od ujętych w Urzędzie Miejskim terrorystów informacje o podłożeniu IED na terenie Wodociągów Dębickich w rejonie ujęcia wody i potwierdzenie o zajęciu obiektu przez terrorystów.

Wszystkie jednostki udały się w miejsce zbiórki, następnie został wystawiony kordon zewnętrzny osłaniający i grupa szturmowa Wojsk Ochrony Terytorialnej. Po zakończonych negocjacjach terroryści zostali wypuszczeni i przemieszczali się samochodem, po czym grupa uderzeniowa obezwładniła i spacyfikowała przestępców. Następnie trwała akcja przeszukiwania budynku pod kątem materiałów niebezpiecznych i zakończono akcję.

Po tej operacji służb mundurowych nastąpiło podsumowanie, podczas którego odbyła się prezentacja sprzętu i samochodów wszystkich jednostek biorących udział w ćwiczeniach. Można było także skorzystać z przejażdżki wojskowym quadem oraz wziąć udział w krótkim szkoleniu z przeładunku broni.

– Przeprowadzone w Urzędzie Miejskim i w Wodociągach Dębickich akcje miały na celu przećwiczenie i doskonalenie procedur związanych z realizacją zadań operacyjnych w sytuacji zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa – mówi Krzysztof Bukała – Acedański, kierownik Biura Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Dębicy, koordynujący akcję. – W ćwiczeniach brali udział członkowie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, Stałego Dyżuru Burmistrza Miasta, funkcjonariusze Straży Miejskiej, pracownicy wyznaczeni do realizacji zadań operacyjnych, ratownicy Państwowej Straży Pożarnej, funkcjonariusze Policji, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei, formacje obrony cywilnej oraz pracownicy spółek miejskich.

Jak podkreśla Krzysztof Acedański wszystkie elementy ćwiczenia, które odbyło się pod kryptonimem Dąb 2017 zostały zrealizowane zgodnie z procedurami w warunkach zbliżonych do rzeczywistych i dowiodły ich celowości. W przyszłości tego rodzaju ćwiczenia będą realizowane okresowo tak, aby przećwiczyć różne scenariusze zagrożeń, które mogą wystąpić w sytuacji nadzwyczajnej.

Burmistrz Mariusz Szewczyk nadmienił, że takie akcje są prowadzone na wypadek prawdziwego zagrożenia i mają na celu pokazanie pracownikom Urzędu Miejskiego, Wodociągów Dębickich oraz służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo, jak zachować się w razie ataku terrorystycznego.

– Ćwiczenia te polegają na zgrywaniu miejskiego systemu kierowania obroną, czyli wykonaniu ewakuacji budynku, zaznajomienia się z tego typu sytuacjami, ponieważ mogą one wystąpić – mówi Mariusz Szewczyk.  – Są także po to, aby pracownicy wiedzieli, gdzie są hydranty, gdzie na wypadek ewentualnego zagrożenia trzeba się ewakuować, w którym miejscu stać, tak, aby nie przeszkadzać. Tego typu ćwiczenia są potrzebne dla zapewnienia pełnego bezpieczeństwa, bo w ramach takiego zagrożenia są miejsca, które naprawdę muszą być otoczone szczególną ochroną.