Strona głowna » Dębica » Musimy nadrobić kilka ostatnich lat

Musimy nadrobić kilka ostatnich lat

Z Mateuszem Smołą, przewodniczącym Rady Powiatu rozmawia Katarzyna Sobieniewska – Pyłka

Przewodniczący Rady Powiatu, wiceprezes Ruchu Integracji Społecznej, przewodniczący Honorowego Komitetu na Rzecz Reaktywacji Uzdrowiska, a na dodatek biznesmen – to sporo obowiązków jak dla jednego człowieka. Czy pełnienie tylu ról społecznych wzajemnie sobie pomaga, czy czasami przeszkadza?

Większość tych funkcji doskonale się uzupełnia, z wyjątkiem prowadzenia biznesu. Ale to nie problem. Biznes przesunąłem na dalszy plan. To była moja świadoma decyzja.

Które w tych funkcji najlepiej ze sobą współgrają?

Z pewnością funkcja przewodniczącego Rady Powiatu i praca na Rzecz Ruchu Integracji Społecznej nieźle się ze sobą łączą. Choć działania na rzecz reaktywacji uzdrowiska w Latoszynie też są częścią tego wszystkiego, czym zajmuje się na co dzień. To działanie jednak wykracza daleko poza nasz powiat. To uzdrowisko to ogromna szansa na rozwój, który pomoże w promocji naszego powiatu nie tylko w kraju, ale pewnie nawet poza jego granicami. Zainteresowaliśmy nim nie tylko nasze lokalne władze, ale posłów, senatorów. W marcu tego roku zorganizowaliśmy konferencję na temat powstania uzdrowiska i zdobyliśmy poparcie dla naszych działań wszystkich środowisk. Otwartą kwestią pozostaje wciąż sposób odbudowy tego uzdrowiska, czy będzie ono częścią składową szpitala, czy też stanie się samodzielnym zakładem leczniczym. Ale jedno jest pewne – uzdrowisko powstać musi.

Wróćmy jeszcze do Ruchu Integracji Społecznej, na czym polega tam Pana rola? Do czego Państwo dążycie?

Ten Ruch to kontynuacja wcześniej powstałego stowarzyszenia Alternatywa, które zakładałem wraz z moimi przyjaciółmi. Cele obydwu są bardzo podobne.  I sprawdziły się, zaowocowały dobrym wynikiem w kampanii wyborczej, podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Naszym celem było i jest to, żeby mieć wpływ na życie w mieście i w całym powiecie. Dotyczy to przede wszystkim wpływu na rozwój gospodarki. Dlatego chcemy zintegrować wszystkie gminy z powiatu dębickiego. Poprzedni samorządowcy nie umieli ze sobą współpracować. To trzeba naprawić. Nasze cele muszą być zbieżne, a decyzje wzajemnie  konsultowane.

Decyzje dotyczącego czego?

Najbardziej newralgicznych dziedzin życia, czyli gospodarki, szkolnictwa, zdrowia.

Jak to robić?

To już się dzieje. W starostwie odbywają się konwenty wójtów i burmistrzów. Szefowie samorządów chętnie dyskutują o współpracy, tylko trzeba im to umożliwić.

Jakie są najważniejsze problemy o których dziś rozmawiają samorządowcy z powiatu?

W każdej dziedzinie życia, jak się okazuje, jest coś do zrobienia. Po pierwsze infrastruktura. Dębica ma to szczęście, że ma dwa zjazdy z autostrady, ale nieszczęście jej polega na tym, że te zjazdy nie są skomunikowane w odpowiedni sposób z układem dróg w powiecie. Ale mamy już plan tego co chcemy zrobić, w jakiej kolejności składać wnioski, pozyskiwać pieniądze, zaopiniowany przez wszystkich wójtów z powiatu. To jest teraz najważniejsze. Takie uporządkowanie tych spraw umożliwi rozwój gospodarczy powiatu i to, że samochody z autostrady chętnie do nas będą zjeżdżać. A nie jak dziś – kiedy duże auta mają ograniczenia tonażowe. To zniechęca potencjalnych inwestorów.

Czyli autostrada, która miała ułatwiać życie gospodarcze nie do końca okazała się sukcesem?

Nie do końca. To wina samorządów poprzedniej kadencji. Dlatego chcieliśmy, żeby powstał Ruch Integracji Społecznej, który to naprawi. Kilka lat zostało przespanych. Już nie ma na to czasu. Dziś już powinniśmy być na etapie realizacji wielu rozwiązań infrastrukturalnych, a nie dopiero przygotowywać koncepcje. Odpowiednio poprawiona infrastruktura pozowali na to, by na terenach miasta i gmin rozpocząć budownictwo przemysłowe, czy tworzenie stref ekonomicznych.

Podczas ostatniej rozmowy z burmistrzem Dębicy, padła deklaracja, że miasto podpisze ze starostwem umowy dotyczące obsługi wspólnych terenów, dróg, parków, chodników. Dotychczas sprawy  te były raczej nieuregulowane. Jeśli np. droga należała w części do miasta, w części do powiatu, wciąż istniały spory dotyczące jej utrzymania, czy odśnieżania. Dochodziło do sytuacji, że pług śnieżny jadący taka drogą oczyszczał tylko swój kawałek, resztę pozostawiając nie do użytku. Czy doszliście już Państwo do porozumienia w tej sprawie?

Na ostatniej sesji Rady Powiatu zapadła decyzja o przekazaniu dróg powiatowych i chodników na rzecz miasta, tak żeby miasto było odpowiedzialne za ich sprzątanie. W ten sposób jedna firma będzie utrzymywała porządek w całym mieście. Rzeczywiście wcześniej zdarzały się nieporozumienia dotyczące niektórych kawałków chodnika, czyli drogi. Mieszkańcy się denerwowali. Ale to mamy już za sobą.

Czy w związku z tym ze starostwa popłyną w ślad za tym pieniądze na rzecz miasta?

Oczywiście. Kwota na ten cel została wynegocjowana. Zawarliśmy porozumienie, które jasno określa za co starostwo będzie płacić miastu i za co miasto odpowiada.

Jakich jeszcze ważnych regulacji życia codziennego należy się spodziewać w najbliższym czasie?

W Starostwie Powiatowym powstanie niebawem okienko, które będzie źródłem wszelkich niezbędnych informacji dla biznesmenów i inwestorów z całego powiatu na temat m. in. terenów inwestycyjnych. Chcemy w ten sposób zachęcić tych, którzy chcą inwestować w naszym powiecie, by nie musieli szukać potrzebnej im wiedzy w kilku miejscach, czy w kilku urzędach.

Kolejną ważną sprawą jest konieczność uzyskania pieniędzy na uzbrojenie terenu w Pustyni, koło zjazdu z autostrady, gdzie chcemy stworzyć strefę ekonomiczną. Na ten cel czeka tam 60 ha.

Zajmujemy się też szkolnictwem zawodowym. Przez ostatnie lata zaniedbanym. Po pierwsze dlatego, że bardzo mało na ten cel pozyskiwano funduszy zewnętrznych, podczas gdy inne powiaty zdecydowanie lepiej się do tego przyłożyły i mają z tego tytułu większe sukcesy. Musimy się za to niezwłocznie zabrać, bo w całym kraju jest nacisk na to, żeby szkolnictwo zawodowe odbudować. A na to trzeba i czasu, i pieniędzy.

Czy Państwo robiliście sondaże jakich fachowców w konkretnych dziedzinach potrzebują pracodawcy z powiatu?

Zorganizowaliśmy w starostwie spotkanie z przedsiębiorcami, przedstawicielami szkół, dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy – takie mini forum gospodarcze. W czerwcu zorganizujemy kolejne. Dzięki takim spotkaniom wiemy bezpośrednio od przedsiębiorców, jakie mają plany rozwojowe, jaki mają park maszynowy, czyli do czego trzeba kształcić młodzież pod względem teoretycznym i praktycznym. Najlepiej już u konkretnego przedsiębiorcy.

Zbieramy też informacje o ościennych powiatach, bo migracja za praca wciąż trwa. Musimy więc wiedzieć nie tylko co jest potrzebne u nas, ale też u naszych sąsiadów. Nam chodzi o to, by mieszkańcy mieli pracę.

A czy w służbie zdrowia szykują się jakieś zmiany?

To chyba najtrudniejsza dziedzina życia, w której jest bardzo dużo do zrobienia. W naszym szpitalu, na początek, wykonany zostanie zewnętrzny audyt. To pomoże w zdiagnozowaniu tego co powinniśmy zrobić, żeby naszą służbę zdrowia wyleczyć. Dyrektorowi szpitala taki audyt pewnie też da jakąś podstawę do podejmowania działań i określenia celu, do którego chce zmierzać.