Strona głowna » Dębica » Będziemy po to, by pomagać

Będziemy po to, by pomagać

Z podinspektorem Waldemarem Mytkosiem, naczelnikiem Wydziału Ruchu Drogowego rozmawia Katarzyna Sobieniewska – Pyłka

Trwa Wielka Majówka. Na drogi wyruszyły wszelkie pojazdy. I jak zawsze, w takiej sytuacji, policjanci.

Policjanci ruchu drogowego nie będą mieli wolnego majowego weekendu. Będziemy pracować wszyscy. W takich akcjach zawsze chodzi o to, by wystawić jak najwięcej patroli, żeby przeciwdziałać zaistnieniu wszystkich zdarzeń drogowych.

Na drogach będę po to by wystawiać mandaty?

Nie. Będziemy po to, by uławiać ruch pojazdów na głównych drogach powiatu i na drogach wylotowych z miasta. Oczywiście będziemy też reagować na najpoważniejsze wykroczenia. Na drogi wyruszymy na motocyklach i w samochodach oznakowanych i nieoznakowanych, z wideo rejestratorami.

Oprócz normalnej służby policjanci będą zabezpieczać różnego rodzaju imprezy i uroczystości. Mówiąc o imprezach mam na myśli chociażby rozpoczęcie sezonu motocyklowego w Brzostku zaplanowane na 2 maja i 3 maja wszelkie uroczystości patriotyczne i przemarsze.

Piraci drogowi j muszą się więc mieć na baczności.

Oczywiście. Będziemy zwracać uwagę szczególnie na te wykroczenia, które przyczyniają się do wypadków drogowych, czyli nadmierna prędkość, trzeźwość, nieprawidłowe i niebezpieczne wyprzedzanie, ale też będziemy zwracać uwagę na zachowania pieszych i na kierujących jednośladami. Zrobiło się ciepło, więc na drogach pojawią się na pewno rowery, motorowery, motocykle, czy tzw. niechronieni użytkownicy ruchu.

Jak długo potrwa akcja Długi Weekend?

Zaczęliśmy już 30 kwietnia i pracujemy na drogach do 3 maja, do północy. Pierwszej fali kierowców należy się spodziewać już w czwartek. Kolejna napłynie na pewno 3 maja, kiedy wszyscy będą wracać do domów.

Jak wspomina Pan ubiegłoroczną Majówkę? Było spokojnie?

Na szczęście tak. Dobrze wspominamy też ostatnie święta, kiedy w naszym powiecie nie doszło do żadnych tragedii. Choć trzeba mieć świadomość, że nie wszystkich zdarzeń da się uniknąć. Będziemy na drogach po to, by było ich jak najmniej.